Pasty do spękań Stamperia – porównanie

Dzień dobry!
Niedawno w PrzydaSiowym sklepie pojawiła się nowa pasta do spękań Stamperii, przeźroczysta. Oczywiście już ją mam 😉 I w momencie otrzymania przesyłki, pomyślałam sobie, że przydatne może być porównanie obu dostępnych past Stamperii – białej i właśnie przeźroczystej. I tak oto przychodzę dziś do Was właśnie z takim porównaniem.
Jest ono ciut bardziej skupione na tej nowej paście ale jak pewnie pamiętacie o tej białej już kiedyś Wam pisałam. O TU.
1. Informacje ogólne.
Obie pasty do spękań mają taką samą pojemność, 150ml – to naprawdę spory pojemnik. I ciężki 😉
Cenowo różnią się o złotówkę – pasta biała kosztuje 34 zł a przeźroczysta 35 zł.
Różnica pojawia się po otwarciu 😉
Pasta biała jest gęstsza i ‚nabąbelkowana’. Natomiast ta druga ma konsystencję …. kremu.
Widzicie?
I całkiem przyjemnie pachnie. Tzn. żadna z nich nie śmierdzi, i to jest plus 😉
2. Spękania.
Obie pasty bardzo łatwo się rozprowadza po powierzchni. Ja dziś zaprezentuję Wam jak pękają na beermacie.
Kolejne zdjęcia są robione mniej więcej co 10 minut:
Jak widzicie, biała pasta dużo szybciej zaczyna pękać i w ogóle schnąć. Także jeśli chodzi o czas, to wygrywa.
Ale.
Ale obie te pasty do spękań, pękają pięknie, choć każda w inny sposób. Widać to dobrze na ostatnim zdjęciu.
3. Barwienie.
Oba kółeczka psiknęłam mgiełką perłową i jak widzicie bez problemu przyjmują kolor. Każda oczywiście w zupełnie inny sposób.
Ale myślę, że i z farbami nie będzie problemu.
4. Pasta przeźroczysta.
Zrobiłam jeszcze jeden mały eksperyment.
W mojej poprzedniej recenzji pokazywałam Wam jak się barwi biała pasta –> klik.
Postanowiłam jeszcze spróbować nałożyć pastę przeźroczystą na pokolorowaną powierzchnię.
Bo wiecie, ja tą pastę otworzyłam pierwszy raz do tej recenzji 😉
Tekturkowe serduszko psiknęłam perłową mgiełką i gdy przeschło, nałożyłam szpachelką cienką warstwę pasty.
I czekałam. Cierpliwie.
Efekt końcowy bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. No, białą pastą tego efektu nie uzyskacie.
Tu nie musiałam czekać długo – im cieńsza warstwa tym szybciej schnie 😉
A że mgiełka była perłowa to serduszko nadal się ślicznie mieni. Nie straciło blasku pomimo nałożenia pasty.
5. Podsumowanie.
No cóż, nie da się stwierdzić, że któraś z tych past jest lepsza.
Obie te pasty do spękań są po prostu zupełnie inne.
Biała tworzy piękne głębokie spękania natomiast przeźroczysta nadaje się świetnie do tworzenia spękań właśnie na różnych ( już pokolorowanych ) elementach. Myślę, że do większych powierzchni biała będzie lepsza, jest taka typowa strukturalna.
Tak czy siak, obie uwielbiam i nikomu nie oddam.
A Wam szczerze polecam!
Miłej niedzieli Kochani!
Pozdrawiam,
Gosia.
Użyte materiały: