Blejtram z Mikołajem

Ale nie z tym Świętym 😉
Blejtram z moim młodszym synkiem, z moim ulubionym jego zdjęciem.
Strasznie jestem z tego zdjęcia dumna i w końcu zebrałam się, żeby je jakoś oprawić.
I wyszło to tak:
Zdecydowałam się na blejtram, bo chciałam uwydatnić cudowne spękania, a na blejtramie jest więcej miejsca niż w ramce.
W ogóle, ostatnio większość moich prac je ma, a to dlatego, że jestem zakochana w paście od Stamperii. To mój pierwszy taki preparat ever ale raczej nic innego szukać nie będę. Schnie bardzo szybko, no i efekt jest niesamowity! Zobaczcie sami:
Piękne spękania, prawda?
W ogóle, postawiłam tym razem na mixed-media. Zainspirowała mnie nasza Ola ( Ikemo ) – widzieliście jej Art Journal tu na naszym blogu? Zobaczcie, jest piękny! –> Klik.
Także, zainspirowana postanowiłam troszkę pomediować. I tak, na moim blejtramie mamy: białe gesso 13arts, wspomnianą już wcześniej pastę do spękań od Stamperii, pastę modelującą 13arts nałożoną przez maski, turkusowe mgiełki i farbę, również 13arts.
Nie chciałam zakrywać efektu spękań i w ogóle całego mojego mediowania, więc ozdób wiele nie ma.
Zdjęcie wydrukowałam na papierze czerpanym. „Oprawione” jest tylko ramką od Crafty Moly, paroma kwiatuszkami gwiazdkami i świecidełkami. Jakiś pocięty motyl, pocięta serwetka i kawałek sznurka. Troszkę krzywo, niby niedbale, ale wszystko to zamierzone.
I jeszcze słowa. Bardzo ważne słowa.
Blejtram zawiśnie na mojej „familijnej” ścianie i uzupełni kolekcję rodzinnych zdjęć. Kiedyś pokażę Wam całość, ale jeszcze mam sporo miejsca do zapełnienia.
A tymczasem, po tym małym przerywniku, czas się zabrać za świąteczne projekty.
Do zobaczenia!
Pozdrawiam Was serdecznie,
Gosia.